Domowe trufle, bajaderki, albo czekoladki 🙂 Można je nazywać na wiele sposobów, ale dla mnie to tylko bajaderki, bo powstały z potrzeby rozsądnego wykorzystania herbatników z podróży, które przejechały 2500 kilometrów i wróciły do Polski pokruszone, aczkolwiek w opakowaniu. Żal wyrzucać, zjeść się nie chce. Pomyślałam, podumałam i stwierdziłam, że rozwiązaniem jest kultowa bajaderka, czyli wykorzystaj niepotrzebne ciasteczka 😀
SKŁADNIKI
- pół szklanki orzechów włoskich i 2 łyżki wiórków kokosowych zmiksowanych na drobno w malakserze
- paczka herbatników, 10 dkg, lub szklanka po zmiksowaniu (typu petit buerre, digestive) zmiksowanych na drobno w malakserze
- 1 łyżka kakao
- 2 łyżki żurawiny namoczonej w gorącej wodzie
- 2 łyżki suchej żurawiny
- 3 łyżki oleju kokosowego tłoczonego na zimno
- 3 łyżki mleka (u mnie sojowego)
- 1-1,5 łyżki miodu, lub syropu klonowego
- 1 łyżka wódki, lub dowolnej nalewki
PRZYGOTOWUJEMY BAJADERKI
- 2 łyżki żurawiny zalewamy gorącą wodą
- orzechy i wiórki rozbijamy na drobno razem w malakserze i odkładamy jedną łyżkę tego miksu na później, do obtoczenia kulek
- dodajemy herbatniki i łyżkę kakao i miksujemy dokładnie w malakserze
- w tym samym czasie rozpuszczamy olej kokosowy, dodajemy do niego mleko, miód, lub syrop klonowy i na końcu łyżkę wódki, albo nalewki
- gotujemy wszystko bardzo krótko na malutkim ogniu, tylko do rozpuszczenia i połączenia składników (alkohol częściowo wyparuje)
- płyn wlewamy do zmiksowanych w malakserze składników i ponownie miksujemy na gładką masę
- na końcu dodajemy suchą żurawinę i jeszcze chwilkę miksujemy, żeby rozbiła się na drobne kwaskowe kawałeczki
- formujemy małe kuleczki i obtaczamy je w orzeszkach zmieszanych z wiórkami, albo w kakao
- wkładamy do malutkich papilotków
- chłodzimy przez ok.20-30 minut w lodówce
- walczymy z mężem, żeby nie zjadł wszystkiego sam i też zjadamy 😀
PRAKTYCZNE UWAGI
- z tej porcji wychodzi 16-17 kuleczek
- jeżeli nie lubicie żurawiny, albo orzechów włoskich, można je zastąpić innymi owocami i orzechami; ja wybrałam żurawinę, bo jest kwaskowa i podkręca smak, a orzechy włoskie … cóż, uwielbiam
- gdyby masa była zbyt sucha, lub zbyt „ciapowata” można dodać mokrych, lub suchych składników
- inną „posypką” do kuleczek mogą być również pokruszone drobno herbatniki
- najlepiej przechowywać kulki w lodówce, ale moja masa wyszła bardzo zwarta i ciągnąca, więc nie musiałam tego robić 🙂
ZALETY BAJADEREK TRUFLI?
- wykorzystałam niechciane ciasteczka,
- zrobiłam je z dostępnych produktów
- zajęło mi to 15 minut
- czas oczekiwania na wychłodzenie to 20 minut
- dobre dla łasuchów
- słodkie i kwaskowe zarazem
- nie trzeba piec
Ślę przepis w świat i pędzę do mojej ogrodowej kuchni, w której powstaje gar sosu pomidorowego do pizzy 🙂
Ciumaski ♥♥♥
Jeśli zainteresowało Cię coś w tym wpisie, podziel się tym ze mną, proszę 🙂 bloger też człowiek i lubi pogadać 🙂 Jeżeli uważasz, że ten wpis jest przydatny, pchnij go dalej, będzie mi miło! 🙂
Share this Post