W sezonie zimowym dzięki jabłkom możemy przypomnieć sobie zapachy i smaki lata i jesieni. Jabłka to taki polski „comfort food”, są niedrogie, przypominają o dzieciństwie, wypiekach babci, które były tak rumiane jak jej policzki. Szarlotki i jabłeczniki potrafią łamać lody i ogrzać zziębnięte serca. A te zapiekane w małych ceramicznych kokilkach i miseczkach są … omnomnom ♥♥♥
Jabłka pod migdałową kołderką są bezglutenowe i wegańskie. Mieszają się w nich smaki szarlotki i marcepanu (migdały i sok z pomarańczy/mandarynki). Z podanych proporcji wychodzą 2 miseczki.
Główne składniki:
jabłka płatki migdałowe syrop klonowy sok z pomarańczy
SKŁADNIKI
Z podanych składników wychodzą dwie miseczki dla dwóch łasuchów 🙂
- 1 szklanka płatków migdałowych do zmielenia
- 1/4 szklanki płatków migdałowych do posypania
- 2 łyżki płatków jaglanych
- 1-2 łyżki syropu klonowego do masy migdałowej
- 1 łyżeczka syropu klonowego do polania płatków migdałowych
- 2 łyżki soku z mandarynki lub pomarańczy
- 2 nieduże jabłka obrane i pokrojone w kostkę lub 1 duże
PIECZEMY
- W malakserze miksuję na drobno 1 szklankę płatków migdałowych, sok z pomarańczy/mandarynki, syrop klonowy i płatki jaglane. Miksuję na masę, która przypomina trochę marcepan.
- Obieram jabłka, usuwam gniazda nasienne, kroję w kostkę
- Ciasto migdałowe dzielę łyżką na 2 części
- Nakładam do dwóch miseczek jabłka pokrojone w kostkę, a na to łyżką ciasto migdałowe. Dociskam.
- Posypuję płatkami migdałowymi i też je dociskam łyżką
- Polewam delikatnie syropem klonowym
- Wkładam do piekarnika nagrzanego do 180°C i piekę ok. 30 minut
- Gotowe 🙂
Ostatnie dwa tygodnie pozwoliły mi na dobre chwile dla siebie. Zrozumiałam, że dopadł mnie nadmiar obowiązków zawodowych, a życie to nie tylko praca. Z radości i odpoczynku powstały nowe potrawy i nowe wpisy. I bardzo mi z tym dobrze 🙂 Blog odzyskał nowe parametry, bo zakurzony był już mocno. I za to dziękuję mojemu Bro – Maciusiowi ♥
Ciumaski ♥♥♥
Share this Post