Boczniaki potrafią zmienić się w różne dania. Robiłam boczniaki a’la śledzie w occie i po kaszubsku, i jako kotleciki w panierce. Przepis na boczniaki a’la flaczki znalazłam podczas urlopowych poszukiwań w starych książkach Biblioteczki Poradnika Domowego. Podjęłam wyzwanie i tylko dodałam niektóre przyprawy, bo danie było zbyt mało pikantnie jak na moje smaki. Potrawa wygląda bardzo tradycyjnie, ale jest w 100% roślinna. Rozgrzewająca i w sam raz na zimowe dni 🙂
Główne składniki:
boczniaki marchewka pietruszka por seler cebula
SKŁADNIKI
- 25 dkg boczniaków
- 2 marchewki
- 1 pietruszka
- 1 nieduży por
- 1 cebula
- 1/2 małego selera
- 2 kostki eco bulionu warzywnego
- 2 łyżki oleju
- 1 litr wody
- przyprawy: 1 łyżka przyprawy do flaków, 1 łyżeczka majeranku, 1 łyżeczka czerwonej słodkiej papryki, 3 kulki ziela angielskiego, 2-3 liście laurowe, 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej, pieprz mielony i sól (dodajemy jeśli potrawa nie jest wystarczająco słona)
Warzywa kroiłam malakserem 🙂
GOTUJEMY
- białą część pora i cebulę kroję cienko w krążki
- w garnku rozgrzewam 2 łyżki oleju, wrzucam pokrojonego pora i cebulę, dolewam odrobinkę wody i duszę do miękkości
- w tym czasie kroję warzywa korzeniowe w słupki (robię to malakserem, ale możecie ręcznie)
- do uduszonej cebulki i pora dolewam wodę (ok. 1 litr), dodaję warzywne kostki bulionowe, wrzucam pokrojone warzywa i gotuję na małym ogniu
- boczniaki kroję w paseczki
- dorzucam boczniaki do zupy
- dodaję wszystkie przyprawy
- gotuję pod przykryciem na małym ogniu ok. 30-45 minut, aż warzywa i grzyby zmiękną
- na końcu doprawiam, gdyby była taka potrzeba
- zajadam z pajdą chleba
- zupę można posypać natką, jeśli lubicie ♣
- solidna porcja dla 3-4 osób
W najbliższym czasie postaram się nadrobić kuchenne zaległości na blogu. Powstały nowe przepisy i sporo ciekawostek znalazłam w sieci i mojej leciwej kolekcji książek kucharskich 😀
A teraz już ciumaski ♥♥♥ i zmykam spać 🙂
Share this Post