WIOSENNY ZEW NATURY, czyli CO ŁĄCZY OGON MOJEJ KOTKI I NOWE BUTY

In Życie Po Babsku by Basia39 Comments

Baczne obserwacje babeczek, tych ludzkich i zwierzęcych, prowadzone w dniu dzisiejszym udowodniły mi, że nam, kobietom, NALEŻĄ się nowe buty na wiosnę. No bo spójrzcie tylko na naturę. Moja kotka, w wieku średnim i słusznym biega tam i z powrotem i pręży dumnie ogon.

A młode i ładne kobiety, które uczę? Oczyska się im świecą wiosennie, a brodaty i „zdziarany drwal” z książki do angielskiego, wiedzie ich myśli bynajmniej nie ku pięknemu językowi Szekspira. Moje koleżanki, choć ciut starsze i niby bardziej stoickie, też o męskich mięśniach dyskutują.

Natura i wiosna robi swoje! 😀 I gdybyśmy miały te ogony, to pewnie byśmy je dumnie prężyły, jak moja kotka. Ale skoro ich nie mamy, to na wiosnę NALEŻĄ się nam nowe buty. Zamiast ogonka. Tak profilaktycznie, żeby nasze ego nie ucierpiało.  I nie jest ważne, że oszczędzamy. Nie jest ważne, że opieramy się zakupoholizmowi. Nie jest istotne, że mamy 20 innych podobnych par. Bo te nowe będą NOWE i jedyne odpowiednie na tę konkretną wiosnę 🙂 To będzie nasz dumny ogonek do prężenia.

No więc, skoro już wiadomo, że nowe buty to potrzeba naturalna i zupełnie zgodna z biologią. I że robimy to tylko po to, żeby nasi panowie mieli przy swoim boku naturalnie szczęśliwe i pełnowartościowe kobiety, to jupiiiii 😀 Jest Dzień Kobiet i mamy powód, żeby te nowe buty kupić sobie w prezencie 😀 A nuż nasz Przyboczny Ukochany je zrefunduje? 😀

Ściskam Was i cieszmy się naszym świętem, obojętnie jakie są jego korzenie 🙂 Ważne, że jest 🙂

♥♥♥

Barbara Lew

Share this Post