Challenge „ciasto z pietruszki” zaliczone 😀 Była marchew, był seler, teraz zaś pietruszka korzeniowa. Ciasto pietruszkowe wyszło fajne i mięsiste. Przepis roślinny w 100%. Zapachy i smaki mieszają się ciekawie i nikt nie odgadł co jest głównym składnikiem tego wypieku 🙂 ZAPRASZAM 🙂
SKŁADNIKI
- 1 szklanka wiórków kokosowych lub mąki kokosowej
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1 łyżeczka sody
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 0,5 szklanki brązowego cukru
- 0,5 łyżeczki cynamonu
- 0,5 szklanki rodzynek (używam Helio Natura, bez środków konserwujących)
- 1 duża pietruszka starta na średniej tarce do warzyw (wychodzi ok. 1,5 szklanki ubitej pietruszki)
- 1 łyżeczka skórki otartej z umytej i sparzonej pomarańczy LUB łyżeczka cukru ze skórką pomarańczową Dr.Oetkera
- 0,5 szklanki roztopionego oleju kokosowego
- szklanka mleka (dowolnego, ale ja robiłam z sojowym) zmieszanego z 3 łyżkami białego octu winnego, odstawiamy na ok. 5 min do lekkiego zagęszczenia
- kilka posiekanych orzechów włoskich i brązowy cukier do posypania LUB roztopiona ciemna czekolada i prażone płatki migdałowe
PIECZEMY
- w misce mieszam wiórki, mąkę, cukier, cynamon, proszek i sodę
- dodaję startą skórkę, lub cukier pomarańczowy i rodzynki, dokładnie mieszam
- dodaję startą pietruszkę, znów mieszam bardzo dokładnie
- dolewam rozpuszczony, ale nie gorący olej kokosowy i mieszam łyżką
- na końcu dodaję mleko z octem, mieszam wszystko do połączenia łyżką, powstaje kleiste i gęste ciasto
- małą tortownicę (Ø20cm) wykładam papierem do pieczenia, łyżką przekładam ciasto i delikatnie dociskam
- po wierzchu delikatnie posypuję brązowym cukrem i posiekanymi orzechami włoskimi
- piekę ok.50 min w piekarniku nagrzanym do 180°C (bez termoobiegu), ciasto będzie troszkę przyrumienione i dość „zwarte”
- pozwalam mu delikatnie wystygnąć w foremce, bo jest kruche na początku i wyciągam po przestygnięciu
- jeżeli chcę zrobić ciasto z czekoladą nie posypuję go cukrem i orzechami, ale po wystygnięciu ciasta polewam je czekoladą (zawartość kakao powyżej 70%) rozpuszczoną na malutkim ogniu z łyżką oleju kokosowego i 3 łyżkami zimnej wody, a po chwili posypuję uprażonymi migdałami
- gotowe 🙂
Ciasto jest smaczne i pachnące 🙂 ma zimowy charakter. Nie jest puszyste jak biszkopt, bo dodatek kokosa nadaje mu specyficzny smak i konsystencję, więc jeśli lubicie lekkie i delikatne wypieki to nie dla Was 😀 Ale zebrało dobre recenzje w domu i w pracy więc się nim dzielę ♥
SMACZNEGO ♥
Jeżeli uważasz, że ten wpis jest przydatny, pchnij go dalej, będzie mi miło! 🙂
Share this Post