Choróbsko od kilku dni chyba stało się moim alter ego i chodzę głównie jak wściekłe zombie po domu w poszukiwaniu ofiar. Na szczęście od czasu do czasu wyłazi ze mnie dobra stara Barb, której chce się kiwnąć w kuchni palcem, w ramach rekonwalescencji. Dzisiejszy słodki twór kuchenny, czyli batoniki granola z figami w wersji ulepszonej i słodszej.
Polecam bo zdrowe, a słodziki to sama natura. Miód (lub syrop klonowy) i dojrzały banan 🙂
SKŁADNIKI
- 1 szklanka płatków owsianych
- 1 szklanka gryki ekspandowanej
- 3 łyżki nasion chia
- 3 łyżki siemienia lnianego
- 3 łyżki wiórków kokosowych
- 1/3 szklanki posiekanych orzechów
- 1 szklanka miękkich posiekanych fig suszonych i miękkich rodzynek w proporcji pół na pół (poszukajcie tych bez konserwantów)
- zmiksowane w blenderze: 1 większy bardzo dojrzały banan, pół jabłka, 5 łyżek miodu (lub syropu klonowego), 3 łyżki oleju
PIECZEMY
Mieszamy w misce sypkie składniki. Dodajemy zmiksowane w blenderze owoce, miód i olej. Mieszamy, aż do powstania kleistej masy. Wykładamy na blaszkę wyścieloną papierem do pieczenia i mocno dociskamy łyżką, lub dłonią. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180°C i pieczemy ok. 50 minut, do stwardnienia i przyrumienienia.
Pozwalamy naszemu wypiekowi trochę wystygnąć i wykładamy na kratkę do studzenia. Po całkowitym wystygnięciu kroimy na kwadraciki i zjadamy do kawy, albo wkruszamy sobie rano do ciepłego mleka na śniadanko 😀 Naprawdę działa!
Bez ściskania i buziaków dzisiaj, bo TOKSYCZNA jestem 😀 Królowa wirusów 😀
Share this Post