Zachciało mi się wega „piegusków” i czwarta wersja, którą upiekłam zadowoliła mnie zupełnie, więc się nią dzielę 🙂
mieszamy sypkie produkty i olejek:
- szklanka mąki
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki zapachowego olejku waniliowego
- 1/5 szklanki brązowego cukru
- 1/5 szklanki białego cukru;
dodajemy:
- 1/2 szklanki grubo pokrojonych orzechów włoskich
- 1/2 szklanki ciemnej czekolady dobrej jakości pokrojonej w kawałeczki, lub czekoladowych kuleczek (dark chocolate drops)
dodajemy:
- wega jajko (zrobione tym razem z 1/2 łyżki mielonego siemienia i 2 łyżek wody, które mieszamy w miseczce i odstawiamy na 5 min)
- 10 dkg margaryny;
Wszystkie składniki najpierw siekamy nożem z margaryną, a potem wyrabiamy na stolnicy rękoma gładkie ciasto. Odrywamy kawałki ciasta i toczymy kuleczki wielkości mniej więcej orzecha włoskiego i układamy w dość dużych odstępach na blaszce do pieczenia.
Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy, aż wierzch ciasteczek zrobi się twardszy i chrupki. Środek ma pozostać miększy, więc ciasteczko delikatnie się ugina jak je naciśniemy. Kuleczki delikatnie się rozpłyną pod wpływem temperatury w piekarniku i będą miały „pieguskowy” kształt. U mnie ciastka piekły się ok. pół godziny, ale wszystko zależy od Waszego piekarnika.
Studzimy na kratce i jemy wystudzone 🙂 ja swoje przechowuję w pojemniczku, zaraz po tym jak wystygną, żeby zbyt nie stwardniały 🙂
SMACZNEGO 🙂
Share this Post