Późny wieczór, a ja już po całym dniu pracy ledwo poruszam nogami.
Zaglądam do lodówki, a tam resztka świeżutkiego puree dyniowego. Może upiekę? Taka zmęczona? Upiekę! 😀
Bo czasem lepiej upiec coś i pobyć ze sobą i jesiennymi zapachami w kuchni, zamiast patrzeć w ekran telewizora, na ludzi, którzy mówią rzeczy, od których boli nas wątroba. Zjeść potem to domowe ciasto z rodziną, zamiast zapychać się słodyczami z marketu, pełnymi syropu glukozowo – fruktozowego i oleju palmowego.
Więc, jeśli lubię piec, to czemu nie? Zegar nie poczeka, ale kołdra i poduszka tak 🙂
Zatem do dzieła! The Simple – Veganista thank you for inspiration 🙂
#wegańskie
SKŁADNIKI
- 2 szklanki mąki
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1/2 szklanki cukru trzcinowego
- 2 łyżeczki przyprawy mixed spice* (myślę, że przyprawa korzenna do ciast też będzie ok)
- odrobina soli
- 1/2 łyżeczki cukru z prawdziwą wanilią
- 1/3 szklanki oleju
- 1 i 1/3 szklanki (200 ml) puree z dyni**
- 1/3 szklanki mleka roślinnego zmieszanego z łyżeczką octu owocowego
* mixed spice – przyprawa korzenna, którą robię tak: 1 łyżka cynamonu, 1 łyżeczka mielonej kolendry, 1 łyżeczka gałki muszkatołowej, 1/2 łyżeczki imbiru, 1/4 łyżeczki mielonego ziela angielskiego, 1/4 łyżeczki mielonych goździków. Wsypuję do słoiczka, zakręcam i potrząsam.
**puree z dyni – dynię, przeciętą na pół, piekę w piekarniku w 200°C. Z upieczonej dyni wyskrobuję łyżeczką miąższ. Wrzucam do blendera i miksuję na puree. Jeśli mam więcej puree, niż potrzebuję, przetrzymuję je w lodówce i używam do zup, ciastek i ciast.
PIECZEMY
- dokładnie mieszamy sypkie produkty
- mleko mieszamy z octem i pozostawiamy na chwilę do zgęstnienia
- w osobnym naczyniu mieszamy „mokre” produkty
- w sypkich składnikach robimy dołek, wlewamy mokre składniki i mieszamy łyżką krótko, tylko do połączenia składników (żeby nie wyszedł zakalec); mogą pozostać smużki mąki
- przekładamy do niedużej formy dobrze natłuszczonej, wyłożonej papierem do pieczenia, ok. ø20
- wierzch ciasta posypujemy brązowym cukrem, który wytworzy chrupiącą glazurkę, możemy też posypać pestkami dyni, lub płatkami migdałów
- wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180°C i pieczemy ok. 50-60 minut, ale uwaga (!), wszystko tak naprawdę zależy od naszego piekarnika; ten chlebek trzeba dobrze wypiec i ja zawsze sprawdzam naciskając górę palcem; jeśli stawia opór i jest brązowiutka, to chlebek jest gotowy 🙂
- wyciągamy z piekarnika, dajemy ciastu chwilę „odpocząć”, wyciągamy z formy i studzimy na kratce
WSKAZÓWKI
- bardzo bardzo bardzo ważne! ciasta nie mieszamy mikserem, tylko kilkunastoma ruchami dużej łyżki, MOGĄ pozostać smużki mąki, tak jak w mufince
- dopiekamy porządnie ciasto przez 50-60 minut, nie wyciągamy go zbyt wcześnie z piekarnika i pozwalamy mu „odpocząć” przez kilkanaście minut przed otwarciem foremki
Ciasto jest wilgotne, korzenne i bardzo jesienne 🙂 Dla mnie pycha! A cały proces łącznie z pieczeniem, to niewiele ponad godzinę.
Zalety chlebka dyniowego?
- tanie
- szybkie
- smaczne
- rozgrzewające
ŚCISKAM ♥♥♥
Share this Post