Pomidory jak zawsze w sierpniu oszalały 😀 Są jak epidemia. Robią się czerwone i nabrzmiałe wszystkie naraz i bum! Mamuśka Babownia musi opanować sytuację. W tym roku więc zbudowałam kuchnię w ogrodzie, pod łaskawym parasolem mojej dorodnej katalpy surmii. Wniosłam na ogrodowy stół kuchenkę elektryczną, sokowirówkę, blender, malakser i zrobiłam sosiki pomidorowe na zimę 🙂
Dzisiaj podrzucam sos do spaghetti z pieczoną cukinią i bakłażanem. Bardzo smaczny i gęsty sos, który możecie doprawić innymi dodatkami, ale sam też jest wystarczający i aromatyczny. Dzięki dodatkowi pieczonej cukinii i bakłażana sos jest aksamitny i wygląda, jakby był doprawiony śmietaną, choć są w nim same warzywka 🙂
SKŁADNIKI I PRZEPIS
- ok. 8-9 litrów „pulpy” pomidorowej- Podaję ilość przecieru, ponieważ pomidory są bardzo różne. Ja swoją „pulpę” zrobiłam z własnych pomidorów malinowych. Najpierw przepuściłam je przez sokowirówkę, a pozostałe resztki przetarłam przez grube sito, żeby uzyskać jak najwięcej miąższu. To najlepszy i najszybszy sposób do tej pory. Pobił rozgotowywanie i przecieranie. Przecier gotuję na niewielkim ogniu, żeby odparować jak najwięcej płynu i w tym czasie zabieram się za pozostałe warzywa.
- 3 średnie cebule- Kroję je dość grubo i niedbale i duszę na złoto w oleju. Podduszone wrzucam do gotujących się pomidorów.
- 3 nieduże cukinie i 1 średni bakłażan- Cukinię kroję w grube plastry. Bakłażana też, posypuję go solą, odkładam do zmięknięcia i przepłukuję. Wykładam warzywa na żaroodporną tackę, polewam oliwą, posypuję odrobiną pieprzu i soli i piekę w 200°C. Po upieczeniu ściągam z bakłażana skórkę. Wrzucam warzywa do blendera wraz z wytworzonym podczas pieczenia płynem i „blenduję” na gładko. Wrzucam je do sosu.
- przeciskam przez praskę 3 duże ząbki czosnku
- dodaję listki ze sporej gałązki oregano i 5-6 listków świeżej szałwii
- dodaję dość sporo soli i pieprzu, według mojego gustu (tak tak 😀 trzeba spróbować, ale u mnie było ze dwie dobre łyżki soli i łyżka pieprzu)
- dolewam ok. 1/2 szklanki dobrej oliwy
- sos gotuję do zgęstnienia, wlewam do słoików i zakręcam wieczka, pasteryzuję na sucho w piekarniku, w 120°C, studzę odwrócone do góry dnem, a gdy słoiki przestygną i są ciepłe odwracam i później staramy się nie zjeść sosu przed zimą 😀
- z podanych składników wyszło mi 18 słoiczków
Spiżarnia już pełna pomidorowych smaków 🙂 W tym roku nie robię ketchupów, ale przypomnę jeszcze zeszłoroczny sosik barbecue z pomidorów z żurawiną, który jest naprawdę pikantny.
Zrobiłam też domowy sos pomidorowy według przepisu Ani z bloga Domologia Stosowana 🙂 Pycha! Sprawdził się rok temu i został ponownie upichcony pod katalpą 🙂
Ściskam i zapraszam do pomidorowych przepisów 🙂
Ciumaski ♥♥♥
Share this Post