Mój miejscowy Browar Łańcut ma w ofercie wiele pysznych piw, które lubię sobie sączyć wieczorem przy kominku. Czarna Polewka, a więc owsiany stout, przydał mi się do weekendowego wypieku piernikowego. Korzenne ciasto jest bogate w zapachy, a dodatek ciemnego i dość wytrawnego piwa dodaje mu urody, koloru i piernikowego posmaku. Skład jest w 100% roślinny. Ciasto bardzo ładnie wyrasta i jest wilgotne, dzięki dodatkowi banana (nie nie 🙂 nie czuć go).
Jako przyprawy użyłam mixed spice, ale możemy ją zastąpić dowolną przyprawą do piernika, byle była naturalna i intensywna. Czarną Polewkę zaś, innym ciemnym piwem typu stout.
Jak zawsze bardzo ekspresowe i łatwe, dla zapracowanych dziewczyn i chłopaków 🙂 Piwno-korzenny piernik roślinny. Polecam bardzo mocno i już pieczemy 🙂
POTRZEBNE SKŁADNIKI
- 2 szklanki dowolnej pszennej mąki ( szklanka 200 ml )
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody
- 4 łyżki cukru trzcinowego
- 3-4 łyżeczki przyprawy mixed spice, lub przyprawy do piernika
- 1/4 szklanki mleka (u mnie sojowe) zmieszana z 1 łyżeczką octu winnego
- 1 banan
- 1/2 szklanki oleju
- 1 szklanka ciemnego piwa stout
- garść pokrojonych orzechów
♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
- powidło do przełożenia, można pomieszać z dżemem z gorzkich pomarańczy
PIECZEMY
- podłużną keksówkę wykładam papierem do pieczenia i rozgrzewam piekarnik do 180°C
- w misce mieszam sypkie składniki
- mleko mieszam z octem i odstawiam do zgęstnienia
- mikserem miażdżę dokładnie banana
- dodaję olej i zgęstniałe mleko z octem i wszystko mieszam
- łączę płynne składniki z sypkimi i KRÓTKO MIESZAM ŁYŻKĄ (żeby nie powstał zakalec)
- na końcu dodaję orzechy
- wlewam szklankę piwa i jeszcze szybko mieszam ciasto do połączenia
- piekę w nagrzanym piekarniku około 40-45 minut (ładnie rośnie i się rumieni)
- po wyciągnięciu pozostawiam w formie jeszcze przez 20 minut
- później wyciągam na kratkę i studzę
- w tym czasie mieszam powidło z dżemem z gorzkich pomarańczy w proporcji 1:1
- wystudzony placek piwno-korzenny przecinam na pół, smaruję „na bogato” powidłem
- zawijam w ściereczkę, żeby się ładnie „przegryzł” i zajadamy najlepiej kolejnego dnia 😀
Naprawdę zachęcam i roślinożerców i mięsarian 😀 Placuszek wilgotny, niezbyt słodki.
A z innych piwnych przysmaków z Babowni, zapraszam na piwoszki. Słono i chrupko 🙂
Ciumasy i ściskańce ♥♥♥
Z wielką nadzieją, że Wam posmakuje!
Share this Post