Szafka RTV, która zmieniła się w stolik troszkę loftowy, miała trafić na śmietnik. Stała kulawa bidulka na korytarzu pewnego bloku, bez jednej „plasticzanej” nogi. Powiedziałam do Pana Męża: zabieramy na stolik Kochanie. A on biedny złapał się za głowę, ale Kochanie zobowiązuje, więc podźwigał grata do samochodu.
Krecik został ostatnio przeprowadzony do większego pokoju. Ściany i meble dostały nowe szaty, więc wymyśliłam sobie, że wstawię tam wielką pufę „fatty” i zrobię loftowy stoliczek do pufy, w kolorach mebli. Pufę zakupiłam bardzo okazyjnie na wyprzedaży i zabrałam się za stolik.
I tak oto w ciągu dwóch dni, z niechcianej szafki RTV powstał stolik na kółkach, do kącika wypoczynkowego w młodzieżowym pokoju, z szufladami na graty i graciki, kółkami, żeby go łatwo przesunąć i wypolerowaną blachą z tyłu, żeby przyczepić magnesem WAŻNE karteczki.
Szafka RTV wpisuje się w trend bodzio-metamorfozy, choć nie należy do grupy mebli Bodzio. Wczoraj dowiedziałam się, że taki trend istnieje 😀
A teraz już szybciutko, żeby nie przynudzać, napiszę, co zrobiłam.
- odkręciłam plastikowe nóżki i uchwyty meblowe przy szufladach

Stare nóżki i uchwyty meblowe
- kupiłam duże gumowe kółka i Pan Mąż przykręcił je w miejsce nóżek

Gumowe kółka zamiast nóżek
- dokładnie wymyłam szafkę wodą z płynem do mycia naczyń, żeby ją odtłuścić, wysuszyłam i wyszlifowałam delikatnie papierem drobnoziarnistym, żeby ją zmatowić
- wytarłam szafkę mokrą szmatką, żeby pozbyć się drobinek
- na tył szafki, który nie był wykończony postanowiłam przykręcić blachę, do której można będzie przyczepiać magnesy 🙂 blacharz przyciął stalową blachę 1,5 mm na wymiar, Pan Mąż ją pięknie oczyścił, wypolerował i wywiercił dziurki na śruby, a ja pomalowałam te śruby na czarny kolor

Wypolerowana blacha przykręcona czarnymi śrubami

A wcześniej było tak 🙂
- nie miałam wielkiego wyboru w kwestii kolorów całości, bo stolik miał pasować do szafek, które już stoją w pokoju, ale zdecydowałam, że korpus pomaluję matową czarno-szarą farbą akrylową wodorozcieńczalną (Tikkurila TVT X499 ), żeby uzyskać industrialny look; szuflady dopasowałam kolorystycznie do szafek w pokoju- jedna pozostała w oryginalnym kolorze, drugą pomalowałam kolorem waniliowym, do malowania użyłam wałków 5cm i 10cm i małego pędzelka do trudnych miejsc

Kolory po pomalowaniu szafki

A kiedyś było tak 🙂
- trochę rozmyślałam nad szablonami na szuflady, ale w końcu padło na SLOW 5MPH, bo w końcu to kącik do wypoczynku 😀 no więc, znalazłam szablon do pobrania, wkleiłam w Wordzie, wydrukowałam, wycięłam literki nożyczkami do paznokci (troszkę to trwało), przycięłam kwadracik z gąbeczki kuchennej, przykleiłam szablony na szuflady taśmą klejącą (złapałam w dwóch punktach) i „potapowałam”/podociskałam gąbeczką farbę; nie martwimy się tym, że nie jest równiutko 😀 wtedy lepiej wygląda, ewentualne zacieki możecie wytrzeć delikatnie patyczkiem do uszu

Szablony

Tym pracowałam 🙂
- do szuflad przykręciłam srebrne proste metalowe klamki
- mąż dokręcił płytę na tył szafki
- mebel wjechał na pokoje i GOTOWE 😀

Można odpoczywać 🙂
Szafka RTV czekała na swoją szansę przez trzy miesiące. Robiła za tak zwany grat domowy. Ale pomimo wątpliwości rodzinnych, dopięłam swego i mebelek, który miał trafić na śmietnik, zamiast tego trafił na młodzieżowe salony 😀
Każda zabawa starymi meblami, to wielka zagadka. Czasem koncepcja zmienia się podczas pracy, bo to nieprzewidywalne hobby 🙂 Jeden krok może zmienić naszą wcześniejszą wizję. I właśnie tak ma być 🙂
Na strychu czeka szafka telewizyjna z PRL. A czym będzie? Szafką dla kota 😀
Babowniowe ciumaski ♥♥♥