ŁATWE BUŁECZKI, CZYLI SZCZĘŚCIE, KTÓRE PŁYNIE PROSTO Z ŻOŁĄDKA-WEGAŃSKIE PIECZENIE

In Mama Weganki Gotuje, Wypieki by Basia15 Comments

Czy jedzenie ma coś wspólnego ze szczęściem i rozwojem? Oj tak tak… Czasem widok uśmiechniętych pyszczków, które zajadają się upieczonymi własnoręcznie przez nas bułkami, chlebami, rogalami, posmarowanymi domową marmoladką jest bezcenny. Nic tak nie podnosi poczucia własnej wartości jak mmmmm…, aaaa….., pyyyyychaaaaa i to mlaskanie i ciapanie buzią:)Doskonała terapia na marny humor i obniżone poczucie wartości. A przy tym wiemy, że to wszystko jest bez wzmacniaczy i polepszaczy, bo same pomajstrowałyśmy przy składzie naszego dzieła.

Mama weganki musi lubić gotowanie i pieczenie w warunkach spartańskich:)piec bez jajek, masła, prawie wszystkich rodzajów margaryny można, lecz wymaga to elastycznego podejścia do jakości własnego dzieła cukierniczego lub piekarskiego.

Dzisiaj jednak przepis dla wszystkich, bardzo prosty, szybki i smaczny na bułeczki poranno- wieczorne. Przepis dostałam dwa lata temu od pani z Uniwersytetu Trzeciego Wieku, w którym z prawdziwą przyjemnością uczę języka angielskiego. Przeleżał dwa lata w moim magicznym zeszycie z przepisami i dopiero miesiąc temu pierwsze bułeczki wyskoczyły z piekarnika.

Polecam naprawdę, ponieważ są szybkie w wykonaniu, można eksperymentować z różnymi rodzajami mąki i nasionkami, i naprawdę fajnie smakują:)u mnie poranne bułeczki znikają przed kolacją. Są wegańsko- wegetariańskie, bez jajek i margaryny, ale ładnie wyrastają. Pyyyyszne z domową marmoladką malinową!!!

A oto i one:

*5 dkg drożdży

*1 łyżka cukru

*ok. 1/4 litra wody (ale ja dodaję czasem więcej jeśli używam mąki z grubszego przemiału)

*50 dkg mąki

*1 łyżeczka soli

*4 łyżki oleju

Ja najchętniej mieszam 10 dkg jasnej mąki orkiszowej z 40 dkg jasnej maki pszennej. Bardzo lubię wypieki z jasnej mąki orkiszowej, ponieważ są bardzo delikatne w smaku.

Drożdże mieszam z cukrem i częścią wody w kubeczku, aż do rozpuszczenia.

Wsypuję mąkę do misy, dodaję sól, olej, rozpuszczone drożdże i resztę wody. Wszystko mieszam mikserem najpierw na wolniejszych, a potem szybszych obrotach. Ciasto lubię wyrobić jeszcze ręcznie na stolnicy (ale nie ma takiej konieczności), bo wtedy mam pewność, że jest gładkie i mięciutkie. Smaruję dłonie odrobiną oleju, przekładam wyrobione ręcznie ciasto z powrotem do miski, przykrywam, pozostawiam do wyrośnięcia na ok. godzinę (rośnie baaaardzo szybko).Ciasto można również włożyć do lodówki na noc żeby sobie pomalutku wyrastało, wyjąć rano, pozostawić na chwilę do ocieplenia i upiec poranne bułeczki.

Kiedy ciasto wyrośnie wykładam je na stolnicę, odcinam kawałki i sklejam okrągłe bułeczki dłońmi delikatnie natłuszczonymi olejem, żeby bułeczki się nie kleiły i ładnie formowały..

Układam je na blaszce w odległości ok 3-4 cm, ponieważ bułeczki jeszcze wyrosną w piecu. Ja smaruję je olejem i czasem posypuję grubą solą, ale można je posmarować wodą z solą żeby błyszczały, czy tez posypać dowolnymi ziarenkami.

Piekę je w piekarniku nagrzanym do 220 stopni, przez ok 20- 30 minut, ale czas pieczenia zależy od „umiejętności” Waszego piekarnika:) Studzę na kratce i mniam, zjadamy natychmiast chrupiące i pyszne.

W zależności od tego jakie bułki uformuję, z tej porcji wychodzi mi od 8 do 10 sztuk, ale najczęściej piekę z kilograma mąki i mam bułeczki na dłużej.

RADOSNEGO PIECZENIA I SMACZNEGO:)))

 
 
 

Share this Post