dżem szarlotkowy

DŻEM SZARLOTKOWY – WEGAŃSKA SPIŻARNIA

In Mama Weganki Gotuje, Przetwory by Basia13 Comments

Jesienne wędrówki po ogrodzie przyniosły mi dużo myśli o przemijaniu i tym co ważne, a co może zostać zepchnięte do worka z rzeczami, które mogą poczekać do jutra, lub nawet końca świata. Mieszanie łyżką w kuchennych garach, zapachy cynamonu i karmelu sprzyjają wyciszeniu i celebrowaniu prostych przyjemności. I choć wiele osób narzeka na jesień, ja lubię zanurzyć się w jej nieśpieszne popołudnia, które choć pod znakiem nauczycielskich obowiązków, to jednak gdzieś pomiędzy pracą i snem dają czas na pyszne piwne grzańce, dyniowe ciasta, marchewkowe korzenne pierniki. Rozgrzewają mi te kuchenne rozrywki dom i uśmiechają mi serducho. A rozciągnięte swetry i dresowe gatki dopełniają jesienny czil 🙂

W tym domowym i pachnącym klimacie powstał dżem szarlotkowy, bo mnie jabłuszka leżące we wrześniowej trawie ubłagały swoją czerwoną skórką. Zebrałam je więc i zrobiłam dżemor z inspiracji Nutsmegseven. Właśnie tam znalazłam połączenie, które wydało się warte dyżuru przy kuchence. Trochę mniej cukru i daktyli użyłam. I cynamon w proszku, bo w lokalnym sklepie brakło tego w kawałkach 🙂

SKŁADNIKI

  • 3 kg jabłek już po obraniu i usunięciu gniazd nasiennych
  • 2 łyżeczki cynamonu
  • 12 goździków
  • 1,5-2 kg cukru trzcinowego
  • sok wyciśnięty z dwóch cytryn
  • 50 dkg daktyli bez konserwantów

GOTUJEMY

  • oczyszczone i obrane jabłka kroimy w kostkę
  • wyciskamy sok z cytryny
  • wrzucamy wszystko do garnka z przyprawami i cukrem (goździki możemy gotować w malutkim woreczku, żeby potem je łatwiej wyjąć)
  • gotujemy na malutkim ogniu często mieszając przez ok. 30-45 minut (to zależy jakie jabłka mamy)
  • po tym czasie dorzucamy pokrojone daktyle i dalej gotujemy razem przez kolejne 20 minut
  • wyciągamy goździki i delikatnie blendujemy wszystko, tak żeby zostały kawałki owoców
  • jeśli trzeba, jeszcze chwilę gotujemy dżem na małym ogniu, do odparowania
  • wkładamy dżem do słoików i pasteryzujemy, np. w piekarniku, przez godzinę

A później zajadamy jesienną porą z domowymi bułeczkami, rozgrzewamy się naszym smakołykiem i pycha (czyli ryjki) nam się śmieją radośnie 🙂

Ciumaski słodkie i cynamonowe ♥ ♥ ♥

Barbara Lew

Share this Post