SZKOŁA I TALENTY, czyli ZEPSUTE MAGICZNE PUDEŁKO

In Babskie Rodzicielstwo, Życie Po Babsku by Basia32 Comments

Szkoła jest jak magiczne pudełko. Za każdym razem, kiedy wkładamy tam dziecko, ma wyskoczyć pięknie ukształtowany i przydatny obywatel.

WIĘŹ

Jeśli Twoje dziecko lubi występować publicznie, pięknie pisze, rysuje, śpiewa, ma wybitny talent sportowy, jest wszechstronnym i uzdolnionym uczniem, to jesteś szczęściarzem. Polubisz szkołę swojego dziecka od pierwszego wejrzenia.

Gorzej, jeśli Twoje dziecko to mały rebeliant, pan zapominalski, albo pani roztargniona. Kiedy ani nie tańczy, ani nie śpiewa, ani nie jest wybitnym sportowcem. A może ma dysleksję, pisze jak kura pazurem. Uczy się wolniej, ma kłopot z koncentracją na lekcji i wierci się zamiast uważać. Słowem, daleko mu do ideału.

Wtedy, pomiędzy Tobą, a szkołą, może powstać specyficzna więź, w postaci  wzajemnego uprzejmego niezrozumienia. Ty pomyślisz, że szkoła nie dba wystarczająco o dobro Twojego dziecka. A oni powiedzą, że jesteś „roszczeniowym rodzicem”, jeśli tylko odważysz się wyrazić swoje niezadowolenie z ich pracy.

SZABLON

Tak, wiem. Pluję teraz na własne gniazdo, bo jestem nauczycielką. Ale cholernie wkurza mnie ten sztywny schemat. Wypracowany od dwóch stuleci szablon, który zmienia się tylko powierzchownie. Szkoła to ciągle ta sama taśma produkcyjna.  A przecież człowiek, który trafia w moje nauczycielskie ręce teraz, jest zupełnie inny, niż ten, którego uczyłam 20 lat temu.

Chciałabym, żeby w edukacji powiał świeży wiatr. I nie myślę tutaj o technologii i pomocach naukowych. Niewątpliwie bardzo potrzebne, nie zastąpią głównego narzędzia – dobrego, mentalnie nowoczesnego nauczyciela. I nie obraźcie się koledzy, za to przedmiotowe potraktowanie.

Bardzo bym się ucieszyła, gdyby WSZYSCY nauczyciele byli wyposażani w nowoczesne narzędzia psychologiczne i coachingowe. I to nie jak to się teraz dzieje, za własne pieniądze, podczas awansu zawodowego, ale w ramach stałego doskonalenia kadry. W zgodzie z agendą SZKOŁY.

No właśnie. Ale jaka właściwie jest agenda? Przyswojenie treści programowych? Nauczanie w zgodzie z podstawą programową? Przygotowanie do kolejnych stopni egzaminów? Czy może raczej pomoc rodzinie w wychowaniu pewnego swoich mocnych stron, myślącego pozytywnie, zmotywowanego młodego człowieka. Kogoś, kto wie kim jest i daje sobie prawo do bycia sobą. Kogoś, kto ma szacunek do siebie i swoich celów.

Bo czy sprawdzamy na wstępie style uczenia i myślenia ucznia? Rzecz przecież tak ważną, ponieważ każde dziecko uczy się inaczej. Czy pytamy dziecko, co CHCIAŁOBY robić w szkole, oprócz nauki?

Czy raczej, w testach diagnostycznych „na wejście”, oceniamy bieżącą produkcję dziecka „tu i teraz”? Przeliczamy je na punkty i statystyki, które dziecko wnosi w każdy kolejny etap edukacji. Często bezrefleksyjnie przypisane do małego, czy młodego człowieka. Taka „łatka”. Etykietka.

Czy diagnozujemy talenty i pomagamy dzieciakom je rozwijać? A może raczej koncentrujemy się głównie na obszarach wymagających poprawy?

PLECAK

Plecak mojego czwartoklasisty, bez napoju i kanapki, ważył dzisiaj 4 kilogramy. Podręcznik, ćwiczenia i zeszyt. Każdy przedmiot ma swoją WAGĘ. Część książek jest zrobiona z kredowego papieru. Żeby się nie niszczyły? Bo w związku z reformą mają posłużyć dłużej?

I tak sobie siedzę i rozmyślam, czy siła edukacji ma tkwić w ilości noszonych podręczników? Czy może raczej w człowieku, który kształci nasze dzieci? Nie nauczycielu, ale mentorze i mistrzu. Człowieku, który w naszym dziecku dostrzeże przede wszystkim jego wrodzone talenty i pokieruje tymi talentami, w tej szkole, która jest dziecku dana. BO TO SZKOŁA JEST DANA DZIECKU, A NIE DZIECKO SZKOLE. Bo nie mamy biernie NAuczyć. Mamy zachęcić dziecko do samodzielnej eksploracji i odkrywania, do popełniania błędów i ich świadomej korekty.

A talenty? Panowie Backingham&Clifton powiedzieli:

  • Talents are your naturally recurring patterns of thought, feeling or behavior
  • Knowledge consists of the facts and lessons learned
  • Skills are the steps of an activity

These three – talents, knowledge, and skills – combine to create your STRENGTHS.

Przecież o to nam, rodzicom, chodzi. Nie o magiczne PUDEŁKO.

Barbara Lew

Share this Post