reguła 90/10

REGUŁA 90/10, CZYLI CO ZROBIĆ ŻEBY NIE ZEPSUĆ DOBREGO DNIA

In Babskie Rodzicielstwo, Życie Po Babsku by Basia34 Comments

Bardzo uproszczona teoria dotycząca tego „co zrobić żeby mieć dobry dzień”, czyli reguła 90/10, wydała mi się na pierwszy rzut oka „naciągana”. Więc mruknęłam pod nosem „jasne, a co z tymi dniami, gdy choruje nam dziecko, albo grozi nam zwolnienie z pracy, też 90/10?” Ale później spojrzałam przychylniej na to optymistyczne podejście do porannego wstawania, uśmiechu do nieznajomego ponuraka w autobusie, albo ziewającego ucznia w szkole. Bo przecież większość dni jest normalna, a nie napiętnowana nieszczęściami, lub pechem. Po co więc je utrudniać?

REGUŁA 90/10

Reguła 90/10 to matematyczne spojrzenie na naszą rzeczywistość. Według niej 10% rzeczywistości to wszystko na co nie mamy wpływu. Należą tutaj takie rzeczy jak korki na drodze, awaria samochodu, spalony tost podczas śniadania, ucieczka psa, którego musimy później ścigać po całej ulicy ( tak… to moje prywatne doświadczenie) 🙂 Reszta, czyli 90%, to wszystko na co mamy wpływ. Tylko od nas samych zależy jak zaprogramujemy rzeczywistość, a więc i ludzi, którzy nas otaczają. Reguła 90/10 to dla mnie inna wersja efektu domina, ale podana bardziej precyzyjnie.

WSTAŁAM LEWĄ NOGĄ

Kiedy w poniedziałek rano wstaję z łóżka lewą nogą, natychmiast widzę świat przez filtr szaro- szarych barw. Wolnym krokiem wlokę się do kuchni, robię sobie kawę, która pewnie będzie niedobra, idę budzić dziecko, ale przecież go nie wyciumam na „dzień dobry”, bo nie mam czasu. Dziecko jak zawsze marudzi przy wstawaniu, potem bardzo wolno je śniadanie i oczywiście nie chce zjeść do końca. Przez nie spóźnię się do pracy! Zaczynam się śpieszyć i szybko maluję oczy. Cholera! Pociapałam sobie tuszem do rzęs powiekę, muszę to zmyć. Już jestem spóźniona i zirytowana. Wybiegamy do samochodu, a na chodniku jest tak ślisko. Pośpiesz się bo się spóźnię, pokrzykuję. No i dziecko się śpieszy tak bardzo, że aż się przewraca na śliskim chodniku. Spodnie są mokre i brudne. Ja zaczynam wrzeszczeć, aż w końcu pojawiają się łzy na policzkach. Jego i moich. Przebieramy się, a ja spóźniam się do pracy. Marny początek dnia …

A MOŻE MOGĘ INACZEJ ?

Mogę inaczej, mogę spokojniej, mogę z uśmiechem 🙂 Nawet kiedy mi się nie chce podnosić z ciepłego łóżka w ciemny poniedziałkowy poranek, to przecież nie jestem sama, bo tak wielu ludzi robi to samo. Mogę włączyć sobie radio, które mnie przywita i sprawi, że kawa będzie miłym porannym rytuałem. Mogę zbudzić, a potem przytulić dziecko i powiedzieć chodź ubiorę ci szlafroczek. Niech zje na śniadanie tyle ile ma ochotę, bo przecież ma kanapkę w szkole, więc nie umrze z głodu. Będzie mu weselej zaczynać jego dzień, jeśli wyjdziemy we dwoje spokojnie, choćbym nawet miała spóźnić się te 2 minuty do pracy. One nie są bardziej cenne niż nasze psychiczne samopoczucie. I ja i moje dziecko będziemy lepiej pracować,  gdy będą w nas krążyły te iskierki dobrej energii.

NIE CZYŃ DRUGIEMU CO TOBIE NIEMIŁE

Około roku temu spotkałam na korytarzu szkolnym dziewczynę. która bardzo płakała, bo ktoś powiedział jej dużo niesprawiedliwych słów, żeby ja upokorzyć. Ten ktoś ulżył swojej wewnętrznej złości i pchnął ponure domino. Potrzeba sporej siły, żeby je potem zatrzymać. Choć potrafię dobrze panować nad emocjami, niesprawiedliwość tej sytuacji spowodowała moją frustrację. Myślę, że być może podobnie czuli się przyjaciele, lub rodzice tej dziewczyny. Jeden człowiek może zepsuć nie tylko swój własny dzień, ale również i przede wszystkim, dzień innych ludzi, których spotyka na swojej drodze.

Jeżeli czujemy, że taki „atak podłości” ogarnia nas i chcemy się na kimś wyładować, przypomnijmy sobie teorię kręgów na wodzie. Wszystko co zrobimy ma wpływ na innych, a ten wpływ rozchodzi się jak kręgi na wodzie. Jeżeli nie pomaga nam teoria kręgów zamknijmy oczy i wyobraźmy sobie siłę meteorytu, który uderza w ziemię i generuje niszczycielską falę uderzeniową. Nie chcemy przecież być dla innych ludzi jak meteoryt…

Reguła 90/10 mówi o tym jak dobrze przeżyć dzień. Ja chcę powiedzieć więcej. Przeżyj dobrze swój dzień i pozwól innym przeżyć ich dzień dobrze. Kształtujemy nie tylko naszą rzeczywistość, ale i rzeczywistość innych ludzi. Kiedy myślę o dziewczynie z korytarza, widzę dobrze jaka to odpowiedzialność. Tak niewiele musimy z siebie dać, żeby ktoś dostał od nas dar pokoju, dobroci i wewnętrznego ciepła, które poda dalej, zamiast twardego kamienia.

Prawda?podpis

Share this Post